FAQ

Jesteśmy całkowicie niezależni. Najistotniejsza sprawa to musimy mieć możliwość podjechać i zaparkować. Jeździmy mercedesem Vario 7,5 tony i 7,5m długości. Jeśli mamy parkować w mieście potrzebujemy 2 miejsca parkingowe! Do pracy potrzebujemy też prądu – 3fazy z bezpiecznikiem minimum B20A. Na takim minimalnym zabezpieczeniu możemy pracować, zazwyczaj takie są wystarczające ale czasem zdarza się że bezpieczniki nie wytrzymują. W razie czego zawsze mamy ze sobą ageregat prądotwórczy.

Generalnie na poddasza dajemy pianę otwarto komórkową.
Taka piana „oddycha” więc na powierzchnie przepuszczalne jak membrana paroprzepuszczalna dajemy pianę otwarto komórkową.
Jest miękka elastyczna dobrze współpracuje w więźbą dachową. Trzeba jej dać ponad 20cm ale na poddaszu jest na to miejsce.
Jest to też materiał dwu-trzy krotnie tańszy w porównaniu do piany zamknięto komórkowej.
Pianę zamknięto komórkową dajemy bezpośrednio na blachę na powierzchnie nieprzepuszczalne do magazynów i przechowalni.

Przed natryskiem potrzebujemy zatkanej dziury między dachem a murłatą (najlepiej jeśli jest już elewacja). Można zrobić szpalety koło okien dachowych ale nie jest to konieczne. Jeśli krokwie będą przykryte pianą – czyli zazwyczaj jeśli mają mniej niż 20cm – należy zamontować wieszaki do konstrukcji GK. Wieszaki te muszą być wypuszczone tak aby zostawić nam minimum 5cm luzu między planowaną grubością piany a spodem konstrukcji. Czyli jeśli robimy 20cm piany, konstrukcja ma się zaczynać na 25cm. Natrysk nie jest precyzyjny i jeśli oczekujecie Państwo powiedzmy 20cm, a znając życie to „nie mniej niż 20”, to my musimy robić zawsze trochę więcej do tego dochodzą nierówności i aby nie dokładać sobie roboty z późniejszym ścinaniem proszę pamiętać aby zostawić jak najwięcej tego miejsca.

Jeśli musi to może być już cała konstrukcja. Dla nas jest to utrudnienie, trzeba pryskać z bardzo bliska omijać co chwwilę profile więc powierzchnia piany będzie bardzo nie równa a profile będą zapryskane pianą.

Grubość bez problemu mierzymy wbijając miarkę np. z druta. U nas nie ma średniej grubości, zawsze robimy „nie mniej niż” umówione.

Piana bez problemu przyklei się do foli będzie się jej trzymać i nie spadnie. Nie ma też ryzyka że wypchnie dachówki do góry itp. Jeśli nie ma podparcia to oczywistym jest że piana będzie się rozprężać w dół tam gdzie jej łatwiej. Nie ma potrzeby deskowania.

Można przed i można po. Ja uważam że lepiej przed. Pianie wigoć po tynkowaniu nie szkodzi – wyschnie będzie w nie zmienionej postaci. Po tynkowaniu trzeba dłużej odczekać aby wszystko dobrze przeschło, a czas leci… Przy piankowaniu niestety brudzi się, staramy się zabezpieczać, ale zawsze coś gdzieś może zostać popryskane a tak nie ma problemu -tynki wszystko przykryją nikt nic nie pobrudzi nie stuknie.

Możemy przyjechać ale nie jest to konieczne. Zazwyczaj klient już wcześniej wie ile ma tego poddasza więc rano przed przystąpieniem do prac mierzymy to wspólnie i musi wyjść zbliżony wynik. Kilka metrów różnicy to nie jest problem aby dojść do porozumienia, zawsze można zmierzyć jeszcze raz, jest to w końcu 5mniut roboty.